Bez kategorii

Noszenie w zimie

28 października 2020

Nosimy w „niepogodę” – czyli jak i w czym nosić jesienią oraz zimą, gdy aura nie sprzyja

Ciepłe dni za nami, zbliża się słota i chłodniejszy czas zimowy. Wielu z nas chętnie zakryłoby się pierzyną po uszy, wtuliło w najbliższą osobę i zapadło w sen zimowy, aby obudzić się wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca. Są jednak osoby, które uwielbiają zimowe spacery, siarczysty mróz i nie wyobrażają sobie przesiedzieć zimę w domu z maluszkiem. Bez względu na to, do której grupy należysz, na pewno zaczynasz się zastanawiać, jak zorganizować spacery i wyjścia z maluszkiem, kiedy temperatura spada do kilku stopni, pada deszcz, prószy śnieg. Czy w ogóle wychodzić z domu, a jeśli już musisz, to w co ubrać siebie i bobasa? Zapakować do wózka, włożyć do chusty, nosidła? Co z parasolem, psem na spacerze, zakupami? Czy możliwy jest wyjazd na ferie, kiedy mamy niemowlaka na stanie?    

Wyjście z domu z małym dzieckiem wcale nie musi być okupione godzinnymi przygotowaniami, wielowarstwowymi ubraniami, kocykami i osłonkami budowanymi misternie na wózku maluszka. Możesz przygotować się szybciej, a przy tym z wolnymi rękoma spacerować z dzieckiem. Nie rezygnuj z chusty czy nosidła ergonomicznego, jeśli nosiliście się w lecie. Warto też zacząć przygodę z noszeniem właśnie jesienią bądź zimą. Wszystkie dzieci potrzebują bliskości, ciepła i poczucia bezpieczeństwa, które daje im noszenie i nie ma dla nich znaczenia pora roku.

Gdzie wózek nie może, tam chusta pomoże

Jesienią i zimą pogoda bywa kapryśna – wieje silny wiatr, zacina deszcz, sypie śnieg, często chodniki są nieodśnieżone lub pokryte lodem. Spacer z wózkiem w taką pogodę bywa bardzo uciążliwy. Jeszcze trudniej się robi, gdy np. jedną ręką pchasz wózek, a w drugiej trzymasz parasol, torbę z zakupami, smycz psa i dłoń starszego dziecka. Czasem tej drugiej ręki nie starcza, przydałaby się trzecia i czwarta… Jeśli dochodzi do tego konieczność pokonania schodów, krawężników, wąskich drzwi, rodzic czuje się bezsilny. Malec w wózku popłakuje, okutany kilkoma warstwami, szczelnie zabezpieczony budką, folią lub inną osłonką, nie czerpie żadnych pozytywnych doznań z takiego spaceru. Warto więc sięgnąć po chustę lub nosidło, mieć maluszka przy sobie, by czuł się bezpiecznie i spokojnie, uwolnić ręce i czerpać radość z wspólnego spacerowania. Nawet w deszczu możesz bezpiecznie nosić swoją pociechę z parasolem nad głową i nadal z jedną ręką wolną. Spacer z psem nie będzie już karkołomnym wyczynem, polegającym na przepychaniu wózka po hałdach śniegu przy jednoczesnych próbach utrzymania zwierzaka w ryzach, a wyjście do przedszkola ze starszakiem za rękę nie nastręczy większych trudności.

Jak nosić i w co się ubrać?

Dobór sposobu wiązania jest kwestią indywidualną i nie ma jednego najlepszego dla wszystkich. Rozważ więc różne możliwości i dobierz najlepsze rozwiązanie do swoich potrzeb. Zawsze najkorzystniejsze jest to wiązanie, które zostało dobrze opanowane, Ty czujesz się w nim pewnie, a maluch układa się prawidłowo. Są jednak pewne zasady, do których warto się zastosować.

Chusta kółkowa doskonale sprawdza się na szybkie akcje oraz w podróży o każdej porze roku, więc jeśli potrzebujesz przenieść maluszka z mieszkania do samochodu albo wyskoczyć na kilka minut do sklepu, takie rozwiązanie może być dla Ciebie najbardziej optymalne. Zaletą chusty kółkowej jest to, że nie musisz jej za każdym razem wiązać od początku. Chusta może zostać na Tobie, nie musisz zdejmować kurtki, by ponownie włożyć do niej maluszka, co bywa mało komfortowe zwłaszcza w strugach deszczu czy przy ujemnej temperaturze. Pamiętaj jednak, aby przed każdym kolejnym umieszczeniem w niej dziecka dokładnie poprawić materiał na kółkach, by umożliwić sobie prawidłowe dociągnięcie chusty.

Kieszonka, kangur, plecak prosty zawsze są niezawodne. Wszystkie te wiązania doskonale sprawdzają się na jesienno-zimowych spacerach. Największą swobodę ruchu daje rodzicom plecak i kieszonka, gdyż w kangurku, pod kurtką lub bluzą, „motylki” mogą troszkę ograniczać. Jednak i na kangurka jest sposób. Jeżeli jest to Twoje ulubione wiązanie wybierając odzież dla dwojga, szukaj raczej bluz, kurtek typu oversize lub z tzw. nietoperzowymi rękawami. Ubranie nie będzie wówczas ciasno przylegać do Twojego ciała i powodować ograniczeń oraz dyskomfortu.

Pamiętaj, że chusta to dodatkowa warstwa na Tobie i dziecku, a Twoje ciało również wydziela ciepło, więc nie przesadzaj z ilością ubranek. Zakładaj również chustę raczej pod kurtkę lub pod bluzę, dzięki czemu zyskasz kolejną warstwę na sobie i maluszku, rezygnując z kombinezonu i grubych ubranek dla bobasa. Jeżeli masz starsze dziecko i korzystasz głównie z nosidła, możesz bez obaw nosić na kurtce zarówno z przodu, jak i z tyłu. W ten sposób nie ogrzewasz dodatkowo dziecka i nie osłaniasz go swoją kurtką, dlatego zadbaj o odpowiednio dobrane do pogody ubranie: bluzę lub kurtkę, czapkę, rękawiczki, komin lub szalik, ciepłe buciki itp. Bez obaw możesz zimą założyć starszakowi kombinezon (ważne, by nie ograniczał mu ruchów i nie był zbyt ciasny).

Bluza, kurtka, osłonka – wybór odzieży dla noszących rodziców jest naprawdę spory. Wszystko zależy ponownie od Twoich upodobań i tego, jak i kiedy planujesz nosić. Bluzy i kurtki dla dwojga można kupić w wersji przód/tył lub sam przód. Szyte są z dzianiny, polaru, softshellu, z dodatkiem tkanin chustowych na kołnierzach czy mankietach itp. Szukaj ich u producentów chust i nosideł, w pracowniach krawieckich, możesz je także uszyć sama. Dobrym rozwiązaniem są kurtki ciążowe z wstawianym panelem na brzuszek, tu jednak warto dodatkowo zabezpieczyć swój dekolt i szyję maluszka np. kominem. Osłonki świetnie sprawdzą się u obojga noszących rodziców, którzy niekoniecznie chcą inwestować w odzież dla dwojga. Wielu producentów ma w swojej ofercie regulowane osłonki na chusty i nosidła, które będą odpowiednie dla drobniejszej mamy i większego taty. Osłonki mają tę zaletę, że można zakładać je na odzież wierzchnią (zwłaszcza, gdy nosisz starszaka w nosidle) lub pod dowolną kurtkę, której już nie zapinasz, a osłonka szczelnie zabezpiecza przed chłodem także Ciebie.

Wiązania dla dużych i małych

Nosząc noworodki i młodsze niemowlęta, wybieraj raczej wiązania z przodu. Dają one większą kontrolę nad dzieckiem, możesz sprawdzić, czy nie jest mu za zimno, szybko zareagujesz na każdą potrzebę maleństwa. Mniejsze niemowlęta na ogół potrzebują wtulić się w rodzica podczas spaceru i nie mają jeszcze dużej potrzeby obserwowania świata – dla nich całym światem jesteśmy my.

Dla bardziej aktywnych bobasów po czwartym miesiącu życia spacer z przodu może nie być już atrakcyjny. Maluch potrzebuje się rozglądać, podążać za swoim wzrokiem i noszony z przodu, a do tego szczelnie opatulony, może być niespokojny (chyba, że jest to pora drzemki lub masz wyjątkowego przytulaska). Warto w takiej sytuacji wrzucić malca na plecy, dzięki czemu zaspokoisz jego potrzebę obserwowania świata i podążania wzrokiem w kierunku „jazdy”. W takiej sytuacji możesz wiązać malca również na kurtkę lub płaszcz, aby miał większą swobodę, pamiętaj jednak, aby odzież wierzchnia nie była śliska, gdyż dociąganie chusty może okazać się wtedy nie lada wyzwaniem, a samo wiązanie może nie być prawidłowe i zdrowe dla maluszka.

Noszenie zimą w nosidłach ergonomicznych w przypadku starszych dzieci (samodzielnie siadających) nie różni się wiele od noszenia w chuście. Obowiązują dokładnie te same zasady i możliwości. Możesz nosić na kurtce lub pod, z przodu lub z tyłu. Jedyna różnica polega na tym, że praktyczniejsze i szybsze w zakładaniu nosidła klamrowe, po które rodzice chętniej sięgają zimą, z powodzeniem możesz nosić na śliskiej kurtce, gdyż pas piersiowy skutecznie zapobiega zsuwaniu się z ramion pasów naramiennych.

Jaki materiał najlepszy na zimę?

W chłodniejszych miesiącach grubość i przewiewność tkaniny schodzą często na dalszy plan. Poszukujemy przytulnego ciepła, czegoś co nas otuli, będzie mięciutkie i kocykowate. Warto wypróbować chusty z domieszkami różnych przędz, zwłaszcza jeśli do tej pory w użyciu były głównie chusty bawełniane. Nie bój się wełny, to doskonały materiał o właściwościach termoregulujących (zimą grzeje, latem chłodzi). W chustach stosuje się różne jej rodzaje, m.in. merino, kaszmir, szetlandzka, a każda różni się nieco pod względem właściwości. Jeśli masz wyjątkowo wrażliwą skórę, możesz nie polubić się z wełną szorstką, jak np. szetlandzka. Pamiętaj jednak, że zimą raczej nie motasz chusty na gołe ciało, więc to dobry czas, by wypróbować tę domieszkę. Kaszmir i merino charakteryzuje z kolei wyjątkowa delikatność, miękkość i nie są szorstkie, więc jeśli boisz się innych rodzajów wełny, bez obaw sięgnij po te domieszki. Wełna w chustach sprawia, że tkanina jest miękka, lekko puchata, przyjemnie otula, materiał na ramionach nie wrzyna się, a przy tym jest wytrzymała. Takie chusty nadają się zarówno dla maluszków, jak również cięższych i większych dzieci.

Kolejną domieszką, która świetnie sprawdza się zimą (ale też latem), jest jedwab. Ma on podobne do wełny właściwości termoregulujące, a przy tym jest wytrzymały i nośny. Jedwabie w chustach mogą być lekko chropowate i szorstkie z mnóstwem charakterystycznych „fafolków” (np. dziki jedwab tussah czy burette), mogą też być delikatne, gładkie, połyskujące i zwiewne, co jest charakterystyczne dla jedwabiu mulberry. Jeśli wybierzesz chusty z domieszkami wełny bądź jedwabiu, staraj się nosić w nich raczej pod ubraniem. Tkanina z takimi domieszkami nie lubi śniegu, kwaśnego deszczu i wilgoci, które mogą wpłynąć negatywnie na jej właściwości, a nawet ją uszkodzić.

Jeśli chustę traktujesz jak narzędzie praktyczne, to bawełna lub domieszki twarde (konopie, len) sprawdzą się również zimą. Ich zaletą jest to, że mogą być warstwą wierzchnią, a śnieg i deszcz raczej im nie zaszkodzą. To dobre rozwiązanie dla rodziców większych dzieci, preferujących wiązanie chusty na odzież wierzchnią. Nie bój się też innych domieszek – sprawdzaj i testuj, jeśli tylko masz możliwość i potrzebę. Pamiętaj wówczas o prawidłowej pielęgnacji tkaniny i zabezpieczeniu jej przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.  A przede wszystkim o tym, aby Twoje dziecko było prawidłowo zawiązane i czuło się przy Tobie bezpiecznie, czy to pod kurtką, czy na.

Drodzy Rodzice, korzystajcie z uroków jesieni i zimy, spacerujcie i podróżujcie z dziećmi i nie czujcie się ograniczeni przez pogodę – wszak poza wózkiem macie do dyspozycji tak wiele rozwiązań!

Autorka artykułu: Dominika Kalkowska, Certyfikowany doradca noszenia ClauWi, instruktor masażu Shantala, mama trójki dzieci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *